środa, 9 czerwca 2010

takie rzeczy tylko w Chełmży

   Wczorajszy dzień udany...wieczór jeszcze bardziej.....relacja większa wkrótce....do tego napiszemy pewnie dwie ....Sosna jedną, a ja drugą.......
  Tymczasem poranna wyprawa po bułki zaowocowała znamienną obserwacją wbijającą po raz kolejny do głowy słowa - "mieszkamy w Polsce.....dokładniej w Chełmży.......więc się niczemu nie dziw...."  ; no bo czy normalnym jest w dobie 21 wieku malowanie przejścia dla pieszych, przez pojedynczego człowieka na kolanach i do tego pędzelkiem....? jeny....myślałem ze my już dawno w "Europie"...że lata króla Ćwieczka dawno minęły,a tymczasem okazało się, że Chełmża....moje miasto tak ciekawym folklorem stoi.....
   Na początku myślałem, że to mi się śni....tymczasem widziałem tego "pasów malarza" wczoraj rano....widziałem go dziś....wiec to działo się naprawdę.........Cóż.....widać w mieście, które ma takie wielkie sukcesy, że burmistrzowi zapewne zasycha w ustach gdy się chwali, wszystko nadal robi się na takie "pierwotne sposoby"......kilka dni temu widzieliśmy w innym mieście podobne działania....tyle, że tam "ameryka"......dwóch gości....maszynowo...piękną białą farbą psikali pasy i szło im to tak że hej....czyli, że można i że działa........za to w Chełmży pojedynczy gościu na kolanach......pędzelek w łapkach......język wywalony oblizuje co jakiś czas zwilżając wargi, by nie wyjść za linię i by pasy nie wyszły krzywo.........Artysta uliczny czy jak ??
   no ale takie rzeczy tylko w Chełmży...Jeśli komuś zależy na pooglądaniu tego rodzaju "perełek" zapraszam...chętnie weźmiemy na spacer i pokażemy absurdy dnia codziennego..........absurdy jakie się Barei nie śniły...........

   tymczasem walczę z codziennością i tęsknię....za oknami deszcz zlewa wszystko ciepłymi kroplami...o taki czerwcowy poranek.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz