środa, 31 sierpnia 2016

i znów..

   Dziś tylko zdjęcia, bo najzwyczajniej nie chce mi się pisać o tym locie. W wielkim skrócie – trójkąt po okolicy i nieco ponad dwie godziny w powietrzu… Same zdjęcia wystarczą...












niedziela, 28 sierpnia 2016

dożynki 2016

   Schyłek lata to tradycyjny dożynkowy okres podczas którego lokalni rolnicy świętują zakończenie żniw. W tym roku jeden ze znajomych rzucił pomysł bym pokręcił się podczas święta plonów, cisnął z tej okazji nieco słodyczy i popstrykał kilka zdjęć, by można było zobaczyć jak ta impreza wyglądała z góry.
   Z przychylności okolicznych rolników korzystam nader często, wiec nie było innej opcji jak odpalić z którejś z pobliskich łąk i pokręcić się nad tłumem świętujących ludzi. Zresztą dwa razy nie mówić, jest pomysł, jest latanie . Dodatkowo pojawił się też plan na zorganizowanie lotów tandemowych jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło. Takie tam zupełnie niezależne przyczyny, Ostatecznie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Udało się zorganizować kogoś innego i na miejscu każdy chętny mógł zrobić lot widokowy samolotem. Trochę to zagęściło ruch w powietrzu, jednak wszystko wyszło wręcz koncertowo. 
   Chętni oczywiście mieli jeszcze inne atrakcje z gatunku tych ekstremalnych. Na miejscu była tez możliwość wykonania skoku na linie z wysokości 80 metrów. Świetna sprawa, jednak jakoś tak pewniej czuję się latając niż lecąc z podczepioną do siebie liną….
   Właściwie to wszystko, dwa popołudniowe loty, nieco ponad godzinka nalotu i przysłowiowe brzęczenie nad imprezą ku uciesze świętujących ludzi…..






środa, 24 sierpnia 2016

szwendanina

   Dzisiejsze popołudnie to wycieczka w okolice, gdzie nie hałasowałem od ponad roku i plan na lot pomiędzy rozlatujące się popołudniowe chmury. Końcówka termiki nieco pomogła jednak i tak się spóźniłem. Z planowanych zdjęć ziemi przykrytych kłaczkami cumulusów wyszły nici. Chmury się rozeszły nieco szybciej niż chciałbym i plan na latanie pomiędzy nimi trzeba przełożyć na kiedy indzie. Gdy je dogoniłem zostały jakieś kłaczki a nie o to mi chodziło. Jednak co się poszwendałem to moje ;)






sobota, 20 sierpnia 2016

Ride & Fly

   Dziś krótko i przewrotnie. Swobodni mają swoje hike&fly, my dziś zaliczyliśmy ride&fly.
Pomysł nieco karkołomny, ale właśnie przez jego spontaniczność bardzo fajny. 
   Plan był prosty - wsiadamy rano w samochody, prujemy w okolice Włocławka, startujemy z przygodnej łąki, o ile uda się coś znaleźć i latamy do oporu nad okolicą. 
   Wyszło nadspodziewanie dobrze, realizacja wzorowa, warunki dosyć dobre, startowisko kilkanaście kilometrów od miasta, dwa loty i blisko trzy godziny porannego latania do spółki z uczestnikami XVI Włocławskich Zawodów Balonowych. Do tego masa zdjęć i konkretna frajda z tak rozpoczętego dnia….