czwartek, 2 lutego 2012

zimowy...

   Temperaturka ostro ostatnio spadła. Dziś dałoby radę polatać jednak postanowiłem odpuścić. Nie chcę się na dziko wymrozić w tym skrajnym zimnie. Zwłaszcza, że w tygodniu niestety trzeba pracować, więc czasu aż tak znowu wiele nie ma. Można by właściwie wyrwać się na pół godziny przed zachodem słońca na łąkę jednak takie "latanie" chyba nie ma sensu. Wolę wyczekać i jeśli w weekend będzie słabo wiało to wtedy polatam do przysłowiowych bolących łapek. Trzeba sprzęt i siebie odpowiednio przewietrzyć po tym całym chorowaniu.  I to chyba cały dzisiejszy wpis, przykrótki, ale taki mam już dziś dzień, że niespecjalnie mi się chce bazgrać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz