Jako, że Janusz ma zacięcie i wiedzę sam pousuwał wszystkie błędy i wymienił praktycznie wszystko, co było słabymi punktami tego napędu. W efekcie powstał napęd którego może być pewny w powietrzu, któremu wreszcie można ufać i który zyskał nazwany Fruzikiem.
Janusz lata daleko i długo. Nie jest typowym hałaśliwym bąkiem jednej łąki, tylko daleko włóczącym się powsinogą powietrznym, z bogatym doświadczeniem i latającym zazwyczaj długo i daleko. By móc latać jeszcze dalej i jeszcze dłużej dołożył do swojego "Fruzika" dodatkowy zbiornik paliwa. Właśnie o tym pomyśle i oblocie tego długodystansowego cuda jest poniższy filmik...Dobrego oglądania :
A tak po cichu, na sam koniec - rok temu, na wiosnę dołożyłem do mojej solówki tłumik Kajana i nowe śmigło i tak sobie myślę, żeby tej wiosny także coś dołożyć. Tym razem właśnie taki dodatkowy zbiornik. Zwłaszcza pod kątem doświadczeń z jesieni i coraz dalszych lotów. Wiadomo - w miarę jedzenia apetyt rośnie, zwłaszcza gdy coś tak fajnie smakuje. A dalekie latanie kusi niemiłosiernie :) Zobaczymy jak to będzie - jeśli będziemy działać w tym kierunku oczywiście jakiś sensowny opis będzie......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz