środa, 24 lipca 2013

ja mu w gaz - epilog

   Temat gaśnięcia podczas pochylenia napędu, dodawania gazu i problemów z wolnymi obrotami wyjaśniony. Początkowo typowałem dwie  najbardziej prawdopodobne przyczyny.
   Jedna to uszkodzony dren paliwowy i zasysanie przez gaźnik lewego powietrza, druga to stare "bebehy" gaźnika (membranki, siteczko itd).
Na pierwszy ogień poszła wymiana drenów bo tak łatwiej, prościej i szybciej. Po zdjęciu starych już wszystko stało się wiadome - jedne z nich pęknięty tak, że aż razi w oczy szparą wielką jak typowa nadwaga amerykańskiego obywatela. Nowe dreny, regulacja gaźnika, kontrola i już wszystko cacy.
    Pozostało jeszcze oblatać, sprawdzić spalanie, świecę i pracę w różnych konfiguracjach (jakieś ostrzejsze skręty, spirala itp). A potem już cieszyć się lataniem, bo pogoda ostatnio wręcz wymarzona...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz