PS piątkowego wypadu, czyli co w Bydgoszczy omijać...

   Jeszcze mały krótki dopisek do poprzedniego wpisu....
Niestety nadal wszędzie są miejsca, które trzeba omijać szerokim łukiem. W Bydgoszczy daliśmy się skusić ostatnio na szybkie jedzenie w sieci barów Chińska Patelnia. Ich sztandarowym daniem jest makaron wymieszany z sosem, warzywami i kawałkami kurczaka zapakowanymi do kartonowego pudełeczka.
   I niby wszystko fajnie, niby smacznie, niby z pomysłem, jednak totalną klapą są trafiające się w jedzeniu włosy obsługi. Nie będę pisał jak się czułem gdy trafiłem na tak smakowity dodatek. 
   Rozumiem, że Chińczycy są wszystkożerni, rozumiem, że każdemu może się się przytrafić wpadka, jednak czyjeś kłaki w jedzeniu, za które bierze pieniądze to totalna wtopa. Jeden wielki minus dla tych knajp, dla tych brudasów i dla tych potraw. Tam się po prosu nie powinno jadać. Zdecydowanie nie warto i kropka.