piątek, 20 września 2013

Toruń, Pasta&Basta.....

   Domowe pierogi zostały dziś zepchnięte do głębokiej opozycji na rzecz makaronu. Makaronu, który najzwyczajniej "chodził za nami" od jakiegoś czasu i którego po prostu nam się chciało. Domowe zapasy się wyczerpały, więc nie było innej opcji, jak ruszyć do jakiejś sensownej knajpy, gdzie takowy sami przyrządzą i podstawią pod nos. Podpierając się opiniami znajomych wybraliśmy toruńską makaroniarnię Pasta&Basta wciśniętą w piwnicę przy Rynku Staromiejskim w samym centrum starówki.
   Pierwsze wrażenie bardzo zachęcające. Ciekawa pomarańczowa stylistyka, dosyć wygodne miejsca i w miarę szybka obsługa. Dosyć solidny wybór dań i przystępne ceny. Kilka minut pozwoliło podjąć decyzję o wyborze i można było zameldować kelnerce "co i jak:". Trzeba w tym miejscu podkreślić, że wspomniana kelnerka nie potrzebowała żadnych notatek i nic nie notowała. No no, "fenomen", jeśli weźmie się pod uwagę fakt, jak niektórzy przedstawiciele braci kelnerskiej potrafią się mylić, plątać i wprost zapominać o frytkach, cytrynach i innych takich.
   Tycia przystawka jakoś złagodziła czterdzieści minut czekania na makarony, jednak trzy grzanki i maleńka ilość pasty łososiowej w wyszczerbionej miseczce to zbyt mało, byśmy się nie znudzili czekaniem na tak banalne dania jak makaron. Gdy wreszcie się doczekaliśmy smaki jakoś przesadnie nie zachwyciły. Jedzenie było "letnie" i zaledwie "średnie" w smaku. Kucharz lubi dosolić, zwłaszcza makaron z sosem serowym i klopsikami. Niektórzy tak lubią, ja nie.
   Zjedliśmy i znów nasza cierpliwość została wystawiona na próbę. Kelnerka o nas chyba zapomniała i trzeba było samodzielnie się pofatygować. To kolejne kłopoty. Płatność kartą to konieczność wędrówki na schody wejściowe, gdyż tylko tam "terminal łapie". Trochę wiocha, ale co tam, tak czasami bywa.
   Tytułem podsumowania coś trzeba napisać i chyba w tym punkcie wystarczy słowo "średnio". Ciekawy pomysł na lokal, dosyć dobra obsługa, jednak średni smak letnich dań i nadmiar soli dyskwalifikują kucharza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz