Od dawna wiadomo, że często za kilkanaście tysięcy złotych dostajemy w standardzie nędzne materiały, nieudolny serwis, niedopracowaną konstrukcję z ciągłymi błędami, a już takie cuda jak najzwyklejszy paragon, faktura, dobra instrukcja, czy pisemna gwarancja to w ogóle wyżyny dokumentacji dostępnej przy zakupie.
Jak jest w Polsce wszyscy wiedzą i niestety tu wciąż standardem jest olewka, bylejakość i miernota, a sensowne podejście cechuje jedynie nieliczne wybrane firmy. Uważać trzeba na każdym kroku, patrzeć każdemu na ręce, czytać między wierszami i myśleć przed zakupem, bo życie szybko pokaże przysłowiowy środkowy palec każdemu, kto myśli, że jest uczciwie, normalnie i sensownie....
Nie będę rozwijał tematu, bo to nie czas i nie miejsce. By podsumować na koniec proponuję obejrzeć poniższy filmik pokazujący z czym można się spotkać przy zakupie nowego napędu. Dobrego oglądania :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz