wtorek, 5 lipca 2011

balonowanie ?


   Patrząc na takie filmy jak ten powyższy człowiek sobie myśli, że w "balonowaniu" jest coś takiego co uspokaja, co wycisza i co jest jakąś tam rozsądną alternatywą wobec wszechobecnych silników, turkotów i wibracji mechanicznych. Tak też myślimy i my - balony są fajne, piękne, spokojne i takie dostojne. Trochę jak królowie przestrzeni, chciałoby się rzec "władcy powietrza", jednak jakoś tak głupio by to brzmiało. Bardziej chyba jak wieloryby spokojnie płynące z prądem. W końcu mają dosyć ograniczone możliwości manewru. Polecieć można, podziwiać widoki również, jednak sterować da się jedynie wysokością, a dzięki niej w ograniczonym stopniu kierunkiem lotu. I tak sobie myślę, że te widoki, to spokojne "żeglowanie" w powietrzu wynagradza wszystkie trudy rozkładania, napełniania, przewożenia i sterowania  tymi napełnionymi gorącym powietrzem "bańkami".
   Nas ciągnie jakoś do balonów i "chorujemy" na możliwość przelecenia się "w koszu". Niestety w tym naszym kraiku lot balonem nadal należy do dość drogiej zabawy, dodatkowo jakoś tak kuleje organizacja i dogranie tematu. 
   Liczyliśmy ostatnio na bliższy kontakt z baloniarstwem jednak nic z tego nie wyszło. Tuż niedaleko nas, w Toruniu już po raz drugi zorganizowano zawody balonowe. Toruń jak wiadomo ma bogate tradycje lotnicze, w miejscowym aeroklubie działa aktywnie sekcja balonowa, a w powietrzu czasami można dostrzec sunący majestatycznie balon. Jednak żeby dotrzeć do jakichkolwiek informacji, żeby dostać się do osoby "kompetentnej" w temacie trzeba już sie wykazać odpowiednią determinacją i zaangażowaniem. Pomimo aktywnego poszukiwania wiedzy w tym temacie wyniki ostatnio były mizerne. Udało się odnaleźć stronkę w sieci redagowaną specjalnie na potrzeby tej imprezy, która nawet dosyć dobrze była zrobiona. Były kontakty do organizatorów, była możliwość śledzenia trasy balonów, jednak zabrakło jej mocno aktualności. Zawody miały się rozpocząć w ostatni czwartek i pomimo fedrowania internetu nie trafiliśmy nigdzie na informację o udanym rozpoczęciu. Pogoda była nędzna (burzowa Bydgoszcz z trąbą powietrzną) i brak informacji o rozpoczęciu pozwalały myśleć, że zawody zostały odwołane. Następny dzień dosyć deszczowy był i postanowiliśmy nieco powisieć na telefonach, by uzyskać jakieś sensowne i rzeczowe wieści. Udało się w końcu porozmawiać z człowiekiem który redagował wspominaną wcześniej stronkę i okazało się, że dalszy byt imprezy jest ogólnie "nieznany", za to informacje będą wrzucane na bieżąco. Pozostałe próby kontaktu z organizatorami pozostały nieudane. 
   Biorąc pod uwagę kiepska deszczową pogodę, bajzel z wiarygodnymi informacjami i planem działania zawodów olaliśmy ową imprezę i spędziliśmy weekend po swojemu zajmując się czymś o niebo sensowniejszym, niż szukanie przysłowiowej igły w stogu siana. Jak organizacja kuleje, jak pogoda marna to mamy lesze rzeczy do roboty. A balonem jeszcze polecimy i obok Nich także polatamy. Kiedy indziej i przy jakichś lepszych informacjach. Bo te "nasze Toruńskie" to skromniutkie.
   Dziś fedrując internet w tematach "lotniczych" udało się odnaleźć filmik z imprezy o której tak smaruję powyżej. Okazało się, ze balony poleciały, że wystartowały od "naszych sąsiadów" z Mikrolotu i całym stadem przedefilowały nad naszym domem. Szkoda, że nigdzie nie było wiadomo, że takich "fajerwerków" można się spodziewać. Niestety sztuka informacji i reklamy tego jakże pięknego sportu okazała się bardzo nieskuteczna. Szkoda, ale pozostaje nam jedynie wspomniany filmik :

2 komentarze:

  1. Droga Pani,
    Będąc pilotem balonowym mogę jedynie nie zgodzić się z Pani wnioskami. Podczas zawodów balonowych dowiadujemy się tuż przed lotem gdzie polecimy. Jest to związane właśnie z brakiem sterowności tej maszyny. Bardzo często również się zdarza, że pomimo założonego kierunku, natura i tak płata nam figla i lecimy zupełnie gdzie indziej - ot taka specyfika tego sportu. Czasami jest burza jesteśmy pewni, że z lotu nici, a burza nagle przechodzi i tuż przed zachodem udaje się wykonać krótki lot. Jeżeli mi by tak bardzo zależało na zobaczeniu balonów to bym w sobotę cały dzień siedział na lotnisku i z pierwszej ręki dowiadywał się szczegółów, a nie wykonał parę telefenów i narzekał na brak organizacji.
    Z lotniczym pozdrowieniem,

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiadomo że balon po starcie leci tam gdzie go wywieje..Wiadomo że warunki się zmieniają i tak jak w paralotniarstwie to trochę loteria
    I z tym nie dyskutujemy...:)
    Jednak jak wierzyć w Waszą super organizację skoro osoby kontaktowe nie odebrały żadnego połączenia jakie do Nich wykonaliśmy...?? Jeździć przez kilka dni po lotniskach i okolicznych łąkach licząc na to aż ktoś łaskawie pochwali się że będzie startować?
    Czy może czekać na stronę w internecie która z aktualnością ma bardzo mało wspólnego....??

    Trochę wiadomości i odpowiedniego podejścia dla ludzi, którzy nie latają a chcą coś pięknego zobaczyć.....

    pozdrawiamy Borys&Sylwia

    OdpowiedzUsuń