niedziela, 24 lipca 2011

Ech....

   Taki krótki wpis by ten blog zachował jakąś ciągłość i by było wiadomo co tam u nas słychać....
Ostatni tydzień konkretnie nas wycisnął. Praca dała ostro popalić, ale jakoś się już temu nie dziwię. W końcu tak to jest, że gdy człowiek idzie na urlop wszystko jakoś tak zdaje się wariować i szaleć. Ale całe szczęście od czwartkowego popołudnia mam święty spokój i przez kilka najbliższych tygodni nie będę musiał widywać tych ludzi, którzy czasami doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Wreszcie nastąpił czas odpoczynku, relaksu i totalnego braku stresu i oznak wypalenia zawodowego.
   Plany mamy jasno sprecyzowane - odpocząć konkretnie, zmienić samochód, wyjechać gdzieś, gdzie tylko będziemy mieli ochotę i po prostu zająć się czerpaniem z życia tego co tylko będziemy chcieli. Na razie realizujemy wypoczynek i rozglądamy się na rynku używanych pojazdów - takich które wytrzymają kilka dobrych lat włóczenia się po łąkach i które zmieszczą nas z naszymi klamotami. Stary dobry Escort zaczął się robić nieco za mały i nieco zbyt stary.
   Pogoda ostatnio także jakoś tak pod psem jest wiec jakoś latania nie ma. Ale dzięki temu jest czas, by zająć się tymi wszystkimi odkładanymi wcześniej działaniami i po prostu na nabranie dystansu do wszystkiego dookoła. To potrzebne :) I na tym ten wpis skończę. Następny jak nam się będzie chciało i jak zdarzy się coś wartego odnotowania........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz