czwartek, 7 października 2010

nałogi małe i duże....

Ostatnio pojawiła się myśl o nałogach......Więc wpis będzie o nałogach
- pierwszy z moich nałogów to niewątpliwie Sosna....Ukochana osoba bez której życie nie byłoby takie fajne jak jest teraz. Chodzący ideał dzielący moje pozostałe nałogi i mająca takie same wymagania wobec zycia jak ja....Świetnie dopasowana; której myśli i pragnienia sa jak lustrzane odbicie moich......Dzieląca ze mną te wszystkie dobre dni; trwajaca przy tych gorszych i potrafiąca zawsze znaleść sie w zaistniałej sytuacji.....poza tym jest sliczna i extra się uśmiecha......a jak sie wkurza robi to w taki sposób, że rozbraja wszelkie złe nastroje.......jednym słowem mój IDEAŁ bez ktorego byłoby niemożliwe dalsze życie.
- drugi z nałogów to latanie.....ostatnio gdzieś tam padło, że bez latania życie to nie życie, a jakaś bezpłciowa egzystencja, spełnienie marzenia które było we mnie od zawsze.....coś co pozwala oderwać się od ziemskich spraw i poczuć,że żyje się naprawdę....zagarniając w ramiona co tylko można bez pierdzielenia o jakichś tam nieważnych sprawach.....
- no i trzeci który różni się od poprzednich tym, że z nim staram sie walczyć......Kawa pod wszelkimi postaciami......rozpuszczalne siki; gęsta "tradycyjna; ze śmietanką, smakowa, mrożona, taka i śmaka.....Kawa bez której trudno rozpocząć dzień......trochę sobie folguję pijąc jej ogromne ilości, jednak staram sie pracować nad ograniczaniem....Sosna mnie goni i dobrze robi....Wstyd się przyznać, ale właściwie piję ostatnio "wiadrami"......A to troche za duzo......Ideałem byłoby jedna, góra dwie dziennie ale jak do tego doprowadzić gdy herbata smakuje jak jakiś wyciąg ze ścierek a kawa tak ładnie pachnie....hmmm......walczę i ograniczam.......zobaczymy co z tego wyjdzie....

No i to chyba wszystkie nałogi - najważniejsze to Sosna i latanie....w tej kolejności.......Nieuleczalne i chcę być od nich uzależniony do końca życia....Zaś "kawowość" trzeba zamienić w okresową przyjemność.......bo dwa pierwsze nałogi wystarczą zupełnie...a trzy to juz tłok..... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz