sobota, 28 stycznia 2012

uziemiony cd.....

   Podczas czwartkowej konsultacji chirurgicznej wydano wyrok - trzeba będzie ciąć. W związku z tym nadal kibluję na zwolnieniu, pocięty, nieco pokrwawiony, jednak żywy i z nadzieją na pozytywne wyleczenie. Choć tak naprawdę przy dzisiejszym stanie polskiej służby zdrowia wszytko jest możliwe. Hołewer - zawyrokowali, pocięli i kazali siedzieć w domu. Z wysiłkiem fizycznym mam się wstrzymać na minimum 10 dni, więc choćbym chciał to latać mi nie wolno. Dupa do kwadratu....
   Pogoda właściwie zrobiła się całkiem fajna i zdarzają sie momenty w którym można polatać. Z napędem i swobodnie - kumple z "kujpom team'u oblatują ostatnio Bloczek dolatując nawet do drogi (wracając na start nawet !). Temperatura spadła do minus dziesięciu, jest piękne błękitne niebo, ostre słońce grzeje całkiem fajnie. Aż chce się żyć po tym okresie przydługiej jesiennej pluchy. Ale ale - pomimo chorobowego dajemy sobie z Sosną świetnie radę nadrabiając zaległości filmowe i spędzając ciesząc się sami sobą. Więc ogólnie fajnie jest, tyle że latać na razie nie mogę. Więc z "tych tematów" pozostaje jedynie czytanie jak inni latają i oczywiście filmiki. Takie jak na przykład ten poniżej. Dobrego oglądania :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz