poniedziałek, 1 listopada 2010

pierwszy listopadowy wpis....

   Dziś wszyscy zasuwają na cmentarze, palą świeczki, lampki i te inne gadżety, karmią się przeszłością wspominając zmarłych, a my żyjemy już dniem jutrzejszym....
   Bowiem wszystkie znaki na niebie, ziemi i w powietrzu pozwalają sądzić, iż wtorek będzie latający....do bolących rak, ile wlezie i do oporu..... czyli wreszcie zapowiada się fajny dzionek, dzięki któremu odkuję się od tych dwóch naziemnych tygodni....

   hura hura hura..................

   Szkoda tylko , że Sosna musi zasuwać do pracy....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz