wtorek, 25 maja 2010

Air Fair po raz czwarty

  W ostatnią sobotę zawitaliśmy w Bydgoszczy na imprezkę pod szumną nazwą Air Fair.....
Kilka tygodni oczekiwania i ostrzenia chęci zobaczenia czegoś nowego zaowocowały czymś, czego do końca nie jestem w stanie określić....

No bo....

  Niby imprezka to targi i wystawa lotnicza, a jakoś czegoś super nowego i wyjątkowego nie zobaczyliśmy..
   Pooglądaliśmy sprzęt używany przez nasze siły zbrojne....obejrzeliśmy kilka samolotów cywilnych...obejrzeliśmy kilka "zabytków" no i kilka śmigłowców....Przeszliśmy się halą wystawową oglądani sennymi i znudzonymi oczyma wystawców którzy wyglądali jakby marzyli o tym by już znaleźć się we własnych domowych łóżeczkach.....Poprzyglądaliśmy się pokazom tresury psa na "misce policyjnej" który niby ładny...niby fajny ale jednak nie do końca się chciał sprawić tak jak powinien....cóż...może też ta micha którą dostaje od państwa jest dotknięta kryzysem...?

  Generalnie wielki niedosyt czegoś co by się kręciło "po niebie"....jedynym rodzynkiem był szybowiec który z cicha przeleciał...ale sądzę, że większość "gości" go nie zauważyło........szum silników....wirujące śmigła i inne takie cudeńka przydałyby się.....a tak cisza...spokój...sielanka i tłum ludzi z dziećmi. Trochę brakowało lotnictwa cywilnego - nie widać było NIKOGO związanego z lataniem "tekstylnym"....A przecież do Sopotu i NAVCOMMu bardzo blisko...a przecież DUDEK PARAGLIDERS ma rzut kamieniem do Bydgoszczy....że o innych firmach już nie będę wspominał.......Miłym akcentem było ujrzenie motolotni, która jesienią zabrała nas pod niebo....trochę tak na uboczu...i lekko "w krzakach...ale i tak "in plus"....to jedyny taki przykład tego rodzaju lotnictwa.....Stąd wielkie pozdrowienia dla Przemka Jurkiewicza - fajnie że byłeś :)
  Trochę widać było brak takiej jakiejś organizacji.....zaplecza.....nigdzie nie widziałem koszulek czy innych gadżetów lotniczych...jedynie piwsko...kiełbaski i jakieś ordynarne zabawki w stylu plastikowych karabinów czy innych spidermanów (czy to też pilot ??)...
  Tak czy inaczej cieszę się, że pojechaliśmy....że spędziliśmy razem te kilka godzin pośród sprzętu...na lotnisku.....I tak było super bo zrobiliśmy coś razem....popstrykaliśmy kilka fotek i trzeba było śmigać dalej.......w inne strony........


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz