By ten wpis nie był zbyt monotematyczny trzeba wspomnieć o jeszcze jednej wybornej imprezie, która została zorganizowana mega profesjonalnie i która bardzo nam się podobała. Współorganizował ją nasz znajomy z Wąbrzeźna, który zajmował się także piknikiem w Wałyczyku. To zorganizowane w Pluskowęsach "Święto latawca". O tej imprezie także pisaliśmy i do dziś jesteśmy pod wrażeniem, tego jak bardzo blisko od miasta które ponoć stawia na turystykę można organizować tak fajne, cykliczne imprezy. Więcej o "święcie" można poczytać pod linkiem poniższym :
Widać stąd wyraźnie niewątpliwy talent organizatorski i zaangażowanie w sprawy naszego "małego lotnictwa" i rozwoju regionu w którym żyjemy. Przez właśnie takich ludzi starzy i młodzi zostają zarażeni lataniem, a cała reszta może przynajmniej pooglądać zdjęcia i zobaczyć, że nasze "rewiry" z góry potrafią być tak bardzo piękne.
Na koniec by się zbytnio nie rozpisywać - mamy nadzieję, że przyszłoroczne edycje obydwu imprez udadzą się co najmniej tak fajnie jak tegoroczne, że pogoda dopisze i że znów na naszym blogu będzie kogo stawiać jako przykład w natłoku imprez z paralotnią w tle.....
Co do latawców, to je uwielbiam, a szczególnie puszczać na plaży o wschodzie Słońca :)
OdpowiedzUsuń