niedziela, 18 grudnia 2011

imprezowe echa....

   W mijającym właśnie roku uczestniczyliśmy w kilku imprezach plenerowych zorganizowanych "na naszym własnym podwórku". Świetnie zorganizowane, fajne imprezy, które podobały nam się konkretnie. Do tych najlepiej i najsprawniej zorganizowanych należał piknik w Wałyczyku i od jakiegoś czasu wieści różne spływają o planach powtórki w przyszłym roku. Tym razem poprzeczka została podniesiona i wygląda na to, że "piknik" zostanie poszerzony w swojej oprawie. Nie chcę pisac za dużo bo wiadomo, że gdy się zbyt wiele planuje i zapowiada to potem można zapeszyć. Tak czy inaczej - piknik który się odbył był zorganizowny najbardziej profesjonalnie jak tylko mozna było to zrobić. Przygotowania do kolejnego już sie rozpoczęły i wygląda na to, że znów wszystko zagra, zadziała i że będzie "cacy". Pod poniższym linkiem krótka informacja która pozwoli zobaczyć jak niektórzy planują, jak się starają i jak bardzo im zależy by idee latania były coraz powszechniejsze :


   By ten wpis nie był zbyt monotematyczny trzeba wspomnieć o jeszcze jednej wybornej imprezie, która została zorganizowana mega profesjonalnie i która bardzo nam się podobała. Współorganizował ją nasz znajomy z Wąbrzeźna, który zajmował się także piknikiem w Wałyczyku. To zorganizowane w Pluskowęsach "Święto latawca". O tej imprezie także pisaliśmy i do dziś jesteśmy pod wrażeniem, tego jak bardzo blisko od miasta które ponoć stawia na turystykę można organizować tak fajne, cykliczne imprezy. Więcej o "święcie" można poczytać pod linkiem poniższym :

   Widać stąd wyraźnie niewątpliwy talent organizatorski i zaangażowanie w sprawy naszego "małego lotnictwa" i rozwoju regionu w którym żyjemy. Przez właśnie takich ludzi starzy i młodzi zostają zarażeni lataniem, a cała reszta może przynajmniej pooglądać zdjęcia i zobaczyć, że nasze "rewiry" z góry potrafią być tak bardzo piękne.
   Na koniec by się zbytnio nie rozpisywać - mamy nadzieję, że przyszłoroczne edycje obydwu imprez udadzą się co najmniej tak fajnie jak tegoroczne, że pogoda dopisze i że znów na naszym blogu będzie kogo stawiać jako przykład w natłoku imprez z paralotnią w tle.....

1 komentarz:

  1. Co do latawców, to je uwielbiam, a szczególnie puszczać na plaży o wschodzie Słońca :)

    OdpowiedzUsuń