środa, 5 grudnia 2012

wspieramy kulturę filmową....

   Dobry film obejrzeć lubimy zawsze. Niestety większość produkcji ostatnich lat nie nadaje się do oglądania, przeżywania i tego wszystkiego co powinno towarzyszyć przeżywaniu obrazków wyświetlanych na dużym ekranie. Przyczyny są jak zawsze złożone : nędzne ekipa, filmowanie "bo akurat moda", słabi nie potrafiący niczego zagrać aktorzy, gwiazdorstwo i typowy przerost formy nad jakością. Często wiele filmów, które z zasady powinny być dobre, okazują się mega szmirami, nudami z drewnianymi rolami, zmanierowanymi reżyserami zmontowanymi na dodatek w jakości tak wysoce niesmacznej, że przypominającej czasy komputerów commodore. Jednak duża forsa topiona w promocję potrafi sprawić, że nędzny film generuje zyski pomimo nędzy jakościowej którą prezentuje.
   Biorąc pod uwagę powyższy wstęp trzeba powiedzieć że większość "dużych" produkcji jest zdecydowanie nieciekawa, nudna i niewarta tracenia czasu czy kasy na bilet do kina. Proporcje w filmach niezależnych/niszowych są zgoła odmienne. Tu twórcom zależy, tu aktorzy się starają, coś potrafią i zazwyczaj wychodzi z tego całkiem fajna produkcja. Tyle, że często nie starcza kasy na dobrą promocję i jedynie jakość jest w stanie sprawić że ludzie sięgają po akurat ten a nie inny film.
   Szczególnie kładę nacisk na ludzi bo to dzięki ich pracy film może się okazać ciekawy. To twórcy, aktorzy i ekipa potrafią sprawić, że chce się oglądać i wraca się do tych akurat produkcji.
   Ostatnio dotarły do nas wieści o toruńskim aktorze/amatorze Januszu Kwasowskim, który bierze udział w  konkursie ZOSTAŃ GWIAZDĄ FILMOWĄ w którego efekcie zostanie wyłonionych kilku aktorów, którzy później zagrają w polsko francuskiej produkcji OSTATNI KLAPS. Właśnie przeszedł do kolejnego etapu, co już jest sporym sukcesem, a jeśli wziąć pod uwagę że okazał się lepszy niż sześciuset pozostałych uczestników, to już w ogóle "czapki z głów".
  Janusza Kwasowskiego można już było zobaczyć na deskach teatralnych (lata sześćdziesiąte XX wieku) oraz w kilku produkcjach filmowych ( np filmie Dariusza Landowskiego „Podnieść się, by nie upaść" i w „Primadonnie" w reżyserii młodego reżysera Patryka Borowiaka). Janusz grywa także w serialach - ostatnio także w kręconych m.in. w Toruniu "Lekarzach". 
   Co tu dużo mówić - gra tego człowieka wręcz krzyczy autentycznością, jako aktor jest dokładnie "zestrojony" z odtwarzaną postacią i niewątpliwie ma talent.
   Takie cechy trzeba wspierać i bez dwóch zdań postanowiłem poświęcić temu człowiekowi dzisiejszy wpis. Jednak nie zamierzam przeciągać dzisiejszego wpisu. Zakończę go apelem do tych wszystkich czytających naszego bloga i lubiących oglądać dobre filmy by zagłosowali na Janusza Kwasowskiego wysyłając SMSa o treści 025 pod numer 71733. SMS jest niestety płatny (1,23PLN) jednak w mojej ocenie to właściwie wydana symboliczna złotówka. Bo dzięki niej mamy szansę mieć wpływ na poprawę rodzimego przemysłu filmowego przez wprowadzenie "na rynek" nowego, świetnego aktora z kosmicznie dużym potencjałem.


    A na koniec dla wszystkich chcących zgłębić temat i choć odrobinę poznać aktora, któremu poświęciłem dziś kilka słów proponuje zajrzeć na strony :
MM Toruń - toruński aktor w show ZOSTAŃ GWIAZDĄ FILMOWĄ
ZOSTAŃ GWIAZDĄ FILMOWĄ - uczestnik Janusz Kwasowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz