czwartek, 29 listopada 2012

czujnym trzeba być czyli westerfield , goodshave i my...

   Wczoraj wieczorem zadzwonił telefon. Chwilę przed 21 ktoś nadaje z zastrzeżonego numeru. Kto to cholera po nocy dzwoni ? Obydwoje mamy taką pracę, że czasami ktoś wieczorem może zadzwonić, ostatnio spraw masa więc nastąpiło odebranie owego tajemniczego połączenia....
   Przymilającym się głosem jakaś kobieta przystąpiła do sprawdzenia danych osobowych, by bez większych ceregieli zacząć nachalnie wciskać jakieś w jej opinii cudowne golidła jeszcze cudowniejszej nikomu nieznanej firmy za zupełną darmochę.
   Już wiadomo - znowu jakaś cwana firma próbuje po nocy wcisnąć nam swoje produkty. Cholera, domokrążcy wciskający kiedyś gary lub odkurzacze w cenie kilku tysięcy, krzyżówki dwa razy droższe niż w kiosku i cudowne pasty do zębów na ulicach zamienili się w pracowników call center wciskających telefonicznie jakieś nikomu nie znane produkty mające zbawić świat.
   Rzecz jasna produkt jest za darmo, a klient musi jedynie zabulić koszty przesyłki. Oczywiście w słuchawce słychać kogoś wyćwiczonego i wprawionego we wciskaniu ludziom kitów, jaka to nie jest cudowna i wspaniała oferta, jak będzie wspaniale z akurat tym produktem i jacy jesteśmy wyjatkowi że akurat wykręcili nasz numer. Standardowy marketingowy bełkot przetykany podstępnymi zagrywkami mającymi na celu wybębnienie zgody na przesłanie rzekomo darmowego produktu. 
   Żeby było śmieszniej dochodzą po chwili zagrywki o podanie adresu, pod który przyjdzie przesyłka i jaki model maszynki sobie życzymy (męska lub damska). Jakiekolwiek odpowiedzi można odczytać za naszą zgodę - cwaniacy jakich mało.
   Całe szczęście nie z nami takie numery. Nawet wzięci z zaskoczenia nie poddamy się firmie działającej w tak dziwaczny sposób. Gdzieś musi być haczyk i jak zawsze w takim przypadku jest i tutaj.
   Produkt niby jest darmowy, jednak trzeba zapłacić prawie dwie dychy za przesyłkę. Jasne, bo w Polsce zwykła przesyłka listowa kosztuje aż tyle. Bujda na resorach i za duża ściema jak dla nas.
   Drugi haczyk o czym nie było mowy przez telefon, to (jak się okazało później) regularne późniejsze przesyłki z ostrzami do owego cudu techniki i rzecz jasna te są płatne - pojawiają się koszty rzędu pięciu dych miesięcznie. Szybka odmowa, nic nie chcemy, nie życzymy sobie, nie będziemy odbierali, nie jesteśmy ciekawi, nie pragniemy badziewia i absolutnie po raz kolejny się nie zgadzamy.
   Głos wcześniej miłej konsultantki się zmienił na nieco gwałtowniejszy. Widać jak klient nie chce po dobroci to spróbują takim sposobem "na nerwowo lub odczepne" wyciągnąć zgodę na rzekomo darmowy produkt.
   Kolejne odmowy, lekki nerw i całe szczęście rozmowę można było zakończyć. Kilka minut wciskania nam niechcianego produktu i początek głowienia się skąd jakaś wcześniej nieznana firma ma nasze namiary, adres, telefon i te wszystkie dane osobiste, którymi przecież nie sypiemy każdemu chętnemu. Pewni jesteśmy, że nie podawaliśmy i stąd wniosek, że w Polsce wciąż ochrona danych bywa fikcją, że wielu korzysta ile wlezie i wiele firm tego typu próbuje zarabiać na takich podstępnych zagrywkach.
   Trochę pogrzebaliśmy w sieci i jak się okazało nasza czujność i wszelka odmowa chęci wypróbowania produktów firmy " goodshave " była najlepszym możliwym wyjściem.
   Cała masa ludzi w ostatnich miesiącach dala się podejść na zagrywki tej firmy i teraz muszą użerać się z firmą przysyłającą do nich niechciane produkty, strasząc komornikiem, BIKiem itp.

   Mechanizm jest prosty, jednak bardzo cwany i jak się okazuje w naszych krajowych warunkach łatwy do przeprowadzenia. W wielkim skrócie :
- firma zdobywa dane klienta i oświadczenie o chęci wypróbowania produktów (kto nie lubi dostawać czegoś za darmo ??), zdarzało się nawet atakowanie w sprawie ankiet kobiet w szpitalu lub świeżo po porodzie...
- o dziwacznej porze (wcześnie rano lub wieczorem) zazwyczaj z numeru zastrzeżonego dzwoni pracownik call center, by potwierdzić dane (adres, pesel itd) które są potrzebne w celu przesłania produktu, gdzie jedynym kosztem jest ponoć tylko koszt przesyłki. To, plus "zgoda" na otrzymanie maszynki, to warunek do tego, żeby firma przesłała do klienta paczkę. Z zaskoczenia zazwyczaj się udaje wybębnić od klienta zgodę.
- paczuszka dociera w zwykłym liście, bez potwierdzenia odbioru, czasami nie dociera w ogóle, lub w uszkodzonym opakowaniu. W paczce prócz produktu (w ocenie tych, którzy widzieli kolosalnie nędznej jakości) jest także faktura na prawie 20 pln z terminem płatności. Klient rzecz jasna ma możliwość rezygnacji z "zamówienia", jednak musi na własny koszt odesłać produkt w nieuszkodzonym stanie na adres z faktury lub regulaminu - oczywiście, by się do tego adresu dobrać trzeba otworzyć przesyłkę, co w praktyce równa się rezygnacji ze zwrotu. Gdy do firmy za nawet niedostarczoną przesyłkę (żadnego potwierdzenia odbioru itd nie ma) kasa nie wpłynie w terminie, zaczyna liczenie odsetek, ponagleń i straszenie egzekucjami itd. Rzecz jasna można ze wszystkiego zrezygnować, ale jest to dosyć skomplikowane i utrudnione (m.in podany adres to zagraniczna skrzynka pocztowa)
- gdy klient jednak zapłaci te nieszczęsne dwie dychy, w następnych miesiącach dostaje regularnie paczki za ponad 50 pln zawierające wkłady do maszynki. Proces przesyłania itd dokładnie taki sam jak przy pierwszej paczce.
- w efekcie wypełniając jedynie jakąś ankietę (??) na początku konsument daje firmie podstawę do bombardowania siebie próbami wciśnięcia produktu niepotrzebnego, niechcianego i drogiego. Ci którzy nie są czujni i nieopatrznie powiedzą konsultantowi "tak" zazwyczaj dosyć szybko otwierają oczy i zaczynają szukać jakby się wyplątać. Nie jest to takie proste i wymaga nieco zachodu. Oczywiście nieco kosztuje (czas, nerwy i przesyłki). W efekcie człowiek chodzi konkretnie "wku...ony" na firmę, która tak sprytnie zdołała wcisnąć swój towar ludziom.
   Czy uczciwe to, czy etyczne to ja już nie wiem. Na pewno niesmaczne i przypominające władowanie czegoś ludziom łapiąc się każdej możliwości, każdego kruczka prawnego i czerpiąc zyski z działania na granicy prawa.
   Od wczoraj cholernie się cieszę, że firmie WESTERFILED nie udało się nas naciągnąć, że nie czekamy na Ich produkty i nie będziemy musieli się zdrowo nakombinować, by zrezygnować z wątpliwej jakości towaru. Jedno na co trzeba uważać, to by pilnować swoich danych osobowych i uważać na to co, gdzie, komu i w jakim celu podajemy. Bo jak się okazuje niektórzy potem to wykorzystują dzwoniąc i próbując wcisnąć jakieś tam swoje wynalazki.
   By ostatecznie skończyć z "tą firmą" dziś z samego rana poszła do Nich wiadomość o żądaniu wykreślenia naszych danych z wszelkich Ich baz. Ciekawostka, że nawet w tym wypadku "firma" zastrzegła sobie w regulaminie możliwość przekazywania danych klientów swoim partnerom. Czyli prócz wciskania produktów dzielą się też danymi.....Hmmm, ciekawe kto już to ma ? Nie skomentuje tego. Wiocha i tyle.

A na sam koniec kilka odnośników dla zainteresowanych :
Forum Prawne - goodshave
tellows.pl - o westerfield
prawo.wieszjak.pl - o darmowych maszynkach
goodshave.pl - Regulamin

25 komentarzy:

  1. Moje dane wzięli podobno gdy jakąś ankietę wypisywałem na necie. Prawie się zgodziłem na zakup tego czegoś ale odciągnęły mnie od tego koszty przesyłki. Żeby było śmieszniej to klient w połowie rozmowy zaczyna gadać, że wszystko jest nagrywane tak jakby dopiero wtedy włączał nagrywanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przed świętami dałam się wkopać z tą paczką od westerfield. Czy możecie napisać mi jak z nich zrezygnować? w sensie gdzie mam odesłać tą paczkę i czy mam tam dołączyć jakiś list z rezygnacją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rezygnacji i reklamacji najlepiej dokonywać zgodnie z "regulaminem firmy" :
      PRAWO ZWROTU I WYCOFANIA SIĘ Z UMOWY
      Konsumenci mają prawo do wycofania się z umowy zakupu w ciągu 14 dni od dnia otrzymania zamówionego towaru. Konsument, który chce skorzystać z prawa do wycofania się z zakupu, powinien przesłać pisemne zawiadomienie w tej sprawie do Westerfield International AG w wyżej wymienionym terminie. W przypadku gdy konsument zacznie użytkować otrzymany produkt, prawo do wycofania się z umowy nie przysługuje. Prawo do wycofania się z zakupu produktu nie przysługuje w sytuacji, gdy produktu nie można odesłać w stanie niezmienionym. Produkt zwracany jest na odpowiedzialność konsumenta i musi być odesłany w niezmienionym stanie oraz w oryginalnym opakowaniu. Westerfield zastrzega sobie prawo do obciążenia klienta uzasadnionymi kosztami przyjęcia zwrotnego produktu i ewentualnych usterek lub wad stwierdzonych w produkcie. Aby zapewnić prawidłowość zwrotu, produkt należy odesłać na poniższych adres: PO Box 205, 6670 AE Zetten, The Netherlands.

      Szczegółowy "regulamin" dostępny jest na stronie firmy GOOD SHAVE :
      http://goodshave.pl/regulamin.html

      Ponadto warto zapoznać się z opiniami zawartymi na stronach :
      http://forumprawne.org/prawa-konsumenta/324827-goodshave-odstapienie-od-umowy.html
      http://prawo.wieszjak.pl/forum/thread/15931,UWAGA-NA-DARMOWE-MASZYNKI-FIRMY-FLEXIFRONT-Courlux-INT-SA.htm,77


      Życzymy powodzenia, trzymamy kciuki i pozdrawiamy/paraglidepara

      Usuń
  3. Ja również chciałabym wycofać się z tego bajora.. czy powinno sie w ogóle płacić za pierwszą przesyłkę? czy odesłać ją w stanie "nienaruszonym"? Zaznaczam, że dotarła w stanie opłakanym..

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj do mnie dzwonili, spytali o potwierdzenie imienia i nazwiska i jaką maszynkę był wolał, po czym powiedziałem, że w ankiecie udziału nie brałem. Pani się rozłączyła. Coś mi przyślą?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dostałam wczoraj powiadomienie o zapłacie... tylko nie wiem za co bo nic nie dostałam, próbuję się dodzwonić od godziny i niby wszystkie linie są zajęte. Nie wiem co zrobić... ale człowiek potrafi być głupi ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam to samo !! dzisiaj dostałam "przypomnienie o zapłacie" na kwotę 34.90zł termin płatnosci do 03.05.2013 ale żadnej przesyłki nie otrzymałam !!! jestem załamana nie wiem co robic ;/
      ale się wpakowałam

      Usuń
    2. zadzwoń do nich i zrezygnuj i powiedz, że nic nie otrzymałaś

      Usuń
  6. matko do mnie dzisiaj doszło;/ ok za pierwszą zapłacę skoro z własnej głupoty się zgodziłam, ale co dalej? jak zrezygnować?

    OdpowiedzUsuń
  7. do mnie doszła dzisiaj paczka. głupota ludzka;/ zapłace to 20zl. rozpakowalam juz maszynke;/ a moglam zwrocic ale coz. dzownilam do nich dwa razy , oczywiscie powiedzieli ze nagrywana jest rozmowa. powiedzieli ze wszystko anulowane nic juz do mnie nie dojdzie. zadzwonilam drugi raz dla pewnosci i powiedzieli ze tak anulowane. napisalam do nich tez meila i nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzie zadzwonilas co napisalas ? dostalam ta maszynke glupia nie odpakowalam jej tylko ten list chce z tego zrezygnowac odeslac i miec swiety spokoj co robi c?

      Usuń
    2. gdzie pani dzwoniła bądź na jaki adres email pani pisała?

      Usuń
  8. Też dostałam taką przesyłke. Bez złożenia żadnego zamówienia ! Czy ktoś z was odsyłał maszynkę do szwajcarii ? jaki to koszt ? i czy jest ktoś kto to po prostu "olał" - jeśli tak to czy przysyłają kolejne przesyłki i rachunki?
    Z góry dzięki za odpowiedz.
    Renata

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dziś rozmawiałam z konsultantem anulował wszystko i pytał co chcę zrobić z otrzymana paczką powiedziałam z chciałabym ja zwrócić i na jaki adres a on poinformował mnie ze do warszawy na podany adres który widnieje na tej kartce do zapłaty. Oczywiście nie obyło sie bez propozycji : "moze chciałaby pani zmniejszyć częstotliwość otrzymanych paczek?" "a moze chciała by pani za nizsza cenę?".

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam ja dostałem dodatkowe ostrza i ponaglenie za te ostrza. Myślę że zgodnie z http://www.konsument.gov.pl/pl/news/565/100/Skargi-dotyczace-praktyk-szwajcarskiej-firmy-Westerfield-International-AG.html
    nie trzeba płacić, bo jak udowodnią że dotarła przesyłka itd?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja się do nich dodzwoniłem po zapłaceniu za maszynkę,a konsultantka powiedziała mi,że już wysłali do mnie ostrza i jak je dostane,to powinienem na swój koszt odesłać je i nic więcej mi nie przyjdzie.Okazało się po pewnym czasie,że doszła do mnie przesyłka,ale nie z maszynkami ale z ponagleniem zapłaty.Oczywiście nic nie płaciłem bo za co?,aż tu nagle przychodzi mi sms od jakiejś firmy Alektum działającej na zlecenie firmy Wasterfield z tytułem akt i niby prośbą o niezwłoczną zapłatę należnej sumy + odsetki. Paranoja Co Robić Proszę o Podpowiedź.

    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  12. ja dostalam telefon w kwietniu w maju juz maszynka bylam u mnie zaplata oczywiscie 20 zl [ ktorej mi nie mowili przez telefon!!!!!!!!!!!!!!] zaplacilam myslalam ze bedzie spokoj. Po miesiącu .. przyszly ostrza ... ktorych nigdy nie zamawialam ale przez tel zostallam poinformowana ZE BEDE MOGLA ZAMOWIC JESLI BEDE CHCIAL ' - nie zamawialam tego a jednak wyslali i z nimi w raz rachunek na 60 zl!!!!! odeslalam im to przeklete cos na ich adres i pisemna rezygnacje z umowy , wczesniej dzwonilam mowiac ze nie mam kasy zeby za to zaplacic ani pracy - oczywiscie stwiedzili ZE I TAK BEDA MI WYSYLAC MIMO WSZYSTKO!!!!!!!!! brak slow, mam tylko nadzieje ze nic wiecej nie przyjdzie .. szok.. oszusci i naciągacze.

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie ja w ogóle nic od nich nie dostałam i próbują ode mnie wyłudzić kasę

    OdpowiedzUsuń
  14. ja pisałam do nich meile dzwonilam i tak nie dawalo to skutku..przyszly mi listy od nich ze mam do zaplaty 89 zl za paczke ktorej nie otrzymalam i powyzej 100zl za jakies odsetki czy co to tam bylo..zadzwonilam do nich powiedzialam babce ze pisalam ze rezygnuje z dalszych przesylek oni odpisali ze zostalam usunieta z listy ale dalej przysylali mi ponaglenia do zaplaty za paczke ktorej nie otrzymalam ( nie ma potwierdzenia ze poczta otrzymala takowa przesylke) pani potwierdzila ze faktycznie jestem usunieta z listy i zebym napisala list z wyjasnieniami na ich warszawski adres wraz z porozumieniem z poczta ze takiej paczki nie bylo napisalam rowniez ze jesli maja jakie kolwiek potwierdzenie ze paczta zostala dostarczona do mnie to niech mi odesla kopie..napisalam wyslalam ale jeszcze poprosilam na poczcie o potwierdzenie odbioru tego listu..

    OdpowiedzUsuń
  15. nic nie płacic dziadom...banda swirnietych debili,złodziejii i oszustow
    własnie dzis był program o tych huj.......h.ja mam od nich chyba z 10 faktur do zapłaty,strasza mnie widykacją....jeden rachunek,nawet za ponad 100 zł.pozdr-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mame naciagneli na majtki. tez strasza windykacja. co robic? gdzie moge obejrzec ten program tv?

      Usuń
  16. Teraz naciągają na majtki. Moją 84 letnią matkę nabrali i dzwonię tam od kilku dni ale nikt nie podnosi słuchawki a minuty lecą. Wysłałam pismo odmowne, ale nie wiem czy to coś da.

    OdpowiedzUsuń
  17. Moją babcie też naciągnęli. Przesyłka przyszła do Was do skrzynki czy za potwierdzeniem np poleconym?

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja sie zgodzilam i dzisiaj przyszla paczka... teraz to sprawdzam i mi sie robi nie dobrze. Co mam zrobic ??? Prosze pomozcie mi .

    OdpowiedzUsuń
  19. Przede wszystkim jeśli nie zgadzacie się z praktykami firmy Westerfield trzeba skontaktować się z Powiatowym Rzecznikiem Praw Konsumenta. W moim przypadku to pomogło. Po odwołaniu się dostałam pismo potwierdzające anulowanie zobowiązań zarówno od Westerfield jak i Alektum inkasso. Poniżej ogólna odpowiedź jaką dostałam z Federacji konsumentów. Język co prawda trochę prawniczy, ale mam nadzieję że to pomorze wielu:

    Przede wszystkim należy wskazać, iż wierzyciel (niezależnie od tego czy jest to firma Westerfield czy firma windykacyjna), aby dochodzić skutecznie roszczeń, będzie musiał wykazać, iż sam wykonał zobowiązanie czyli że dostarczono przesyłkę, gdyż zgodnie z art. 6 Kodeksu cywilnego to na wierzycielu spoczywa ciężar udowodnienia tej okoliczności. Skoro przesyłki nie doręczono, nie będzie też możliwe przeprowadzenie dowodu na tę okoliczności.

    Teraz należy zacząć od wysłania oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Zgodnie z art. 7 ust. 1 w związku z art. 10 ust. 1 ustawy z 2 marca 2000 o ochronie niektórych praw konsumentów od umowy zawartej na odległość można odstąpić w ciągu 10 dni od otrzymania towaru. Z tej normy można wywieść, iż tym bardziej można odstąpić, gdy towaru jeszcze nie otrzymano. Oświadczenie o odstąpieniu od umowy można wysłać pismem lub mailem.

    Jeśli po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy dalej będą kierowane jakiekolwiek roszczenia, można albo ignorować wezwania do zapłaty i czekać na pozew o zapłatę albo skontaktować się z właściwym miejscowo rzecznikiem konsumentów (http://www.konsumenci.org/pomoc-konsumencka,znajdz-pomoc,2,1.html) lub najbliższym oddziałem Federacji Konsumentów (http://www.federacja-konsumentow.org.pl/topics.php?top=19), które to instytucje mogą wystąpić do przedsiebiorcy. Jeśli interwencja tych instytucji nie przyniesie rezultatu, rozstrzygnięcie spory możliwe będzie przed sądem powszechnym. Wówczas również można poczekać na powództwo od firmy albo wytoczyć na podstawie art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego powództwo o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego. Powództwo należy wytoczyć przed sądem właściwym ze względu na siedzibę firmy Powództwo wytacza się na formularzu "P" (można znaleźć go tu: http://bip.ms.gov.pl/pl/formularze/formularze-pism-procesowych-w-postepowaniu-cywilnym/). Opłata sądowa wynosi 30 zł. W sporządzeniu pozwu również może pomóc Federacja Konsumenta.

    OdpowiedzUsuń