niedziela, 3 kwietnia 2016

wiosna w pełni...

   W sobotni poranek znów daliśmy w palnik. Start z mokrej jeszcze łąki i prosty plan - Wisła pod pachę i rura do Grudziądza, zaś w drodze powrotnej wycieczka nad Świecie i jak zostanie paliwa to wypad w kierunku Koronowa. Ten ostatni punkt niespecjalnie wyszedł, raz, że paliwa zostało niewiele, dwa, że pogoda niezbyt nastrajała zmieniając się na coraz mniej przyjemnymi podmuchami. No ale takie uroki wiosennej aury, grunt że w powietrze mieliliśmy prawie dwie godziny gapiąc się na opromienioną wiosennym słońcem wiosnę i latając przy tym w bardzo fajnym towarzystwie pośród urokliwych nadwiślańskich zakątków....










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz