niedziela, 28 czerwca 2015

beznapędowo...

   Najnowszy nabytek - napęd na silniku CMax zaliczył pierwszą w karierze awarię. Po niespełna dwudziestu godzinach pracy silnik zaczął smarkać olejem z pod okolicy walka wyważającego. W związku z tym przez najbliższe dni jestem uziemiony. Napęd tymczasem wrócił do producenta (duży ukłon za jakość obsługi i wszelką pomoc w ramach gwarancji), a sam silnik pomknął do firmy Ciscomotors... Coś tam pewnikiem Włosi źle zmontowali i stąd ten wyciek. Zobaczymy jak sprawa potoczy się dalej.....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz