piątek, 18 lutego 2011

zimą też się lata....

   Jak w tytule - zimą też się lata. Choć w łapska zimno; choć po lądowaniu piszczę z odmrożenia palców jak zarzynany prosiak to latam i zamierzam latać ile wlezie. Bo jak już się zacznie, to ciężko sobie odmówić tej frajdy, tych przeżyć i tego wszystkiego czego dostępuje się tam " w powietrzu".
   Ale od początku by wiadomo był co i jak. W styczniu udało się polatać. Zima łaskawa co jakiś czas dopisuje dniami o sprzyjającej aurze, więc w lutym tez się udało. Prognozy ostatniego tygodnia wyraźnie zgodnym chórem krzyczały iż niedziela będzie ładna. Że będzie słaby wiatr; że będzie słonce i że temperatura także będzie znośna. I tak też było :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz