czwartek, 1 października 2015

kulawi latają...

   Jednemu z moich znajomych przytrafił się ostatnio wypadek. Niby nic takiego, nielot spadł z wysokości drabiny, czyli coś co zdarzyć się może zupełnie każdemu. No nie do końca, w przeciwieństwie do większości ów znajomy przez ten niefortunny wypadek wylądował w szpitalu w dość opłakanym stanie i wygląda na to, że przez czas jakiś może zapomnieć o samodzielności. Kolosalny problem dla wysportowanego i pełnego werwy człowieka któremu dziś wydaje się, że to koniec świata....
   Nie jest jednak tak tragicznie, bo życie z różnego rodzaju przypadłościami nie oznacza zamknięcia w czterech ścianach - od jakiegoś czasu grupa "ludzi z wizją" działa w celu wdrożenia różnego rodzaju sprawnych inaczej w tajniki lotniczego światka. Jak donosi w ostatnich dniach Jędrzej Jaxa Rożen "kulawi polecieli". Super wieści
   Dla tych niezorientowanych - chodzi o wyszkolenie ludzi z różnego rodzaju problemami ruchowymi w lataniu na szybowcach lub paralotniach. A jak wiadomo w naszym kraju zbyt łatwo się takich rzeczy nie załatwia. Niemniej, Oni załatwili i od kilku miesięcy grupa docelowa szkoliła się aż furczało. Po raz kolejny okazało się, że można zmienić nieco swoje życie, zaznać czegoś innego i przełamać wiele barier, zarówno tych tkwiących w ludzkich głowach, jak i tych związanych ze zwykłą codzienną rzeczywistością.
   Chylę nisko czoło przed tym projektem, bo właśnie takie działania pozwalają odnaleźć w nas człowieczeństwo, pasję, marzenia, likwidować bariery i przypominać, że każdy dzień, każda chwila warta jest przeżywania pełną piersią. Wielkie słowa uznania dla kursantów, Jędrzeja, fundacji Podaj Dalej i Pawła Trzęsowskiego ze szkoły Pat Paragliding. Na sam koniec polecam zajrzeć na stronę http://julicza.pl/latam.html  gdzie można poczytać jak to wygląda z poziomu kursanta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz