poniedziałek, 21 września 2015

złodziejstwo sie szerzy

   By nie pisać za dużo i nie wdawać w szczegóły - ludzie w naszym kraju nadal kradną na potęgę i najwidoczniej jakieś prawa autorskie, oznaczanie wszystkiego tagami, czy odpowiedzialność karna nie robią na nikim wrażenia. Wczoraj wpadł w oko jeden "lokalny działacz społeczny" który ściągnął z sieci jedno z naszych zdjęć i upiększył nim swój oficjalny profil na Twitterze. Niby nic takiego, zdjęcie niczego sobie, mi się też podoba, więc się właściwie nie dziwie. Szkoda tylko, że ów społeczny bojownik o sprawy lokalne olał sygnowanie zdjęcia zapisem "wszelkie prawa zastrzeżone", przyciął, by tego szczegółu nie było widać i beztrosko zamieścił, bez zadania sobie trudu chociażby zapytania nas o zgodę. Na coś takiego w kieszeni kosa sama się otwiera i dojrzewa chęć wytłumaczenia delikwentowi na migi, że w tym kraju po prostu nie może być lepiej, skoro różni tacy cwaniacy olewają jakiekolwiek normy. Trzeba było człowieka odnaleźć, zadzwonić i uświadomić, że niezbyt fajnie działa. Oczywiście sprzedał bajeczkę o swojej niewiedzy, ale czy można nie zauważyć napisu na zdjęciu o treści "wszelkie prawa zastrzeżone"?? Wspomniane zdjęcie już usunął, niestety niesmak pozostał.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz