piątek, 4 września 2015

przegląd skrzydła zawsze konieczny..

   Tytuł nieco przewrotny, jednak w zamyśle mający zwrócić uwagę na stan poszczególnych elementów składowych naszych skrzydeł i konieczność wykonywania skrupulatnej kontroli możliwie jak najczęściej.
   Nucleon WRC na którym latam od kilku miesięcy (dokładnie od kwietnia) zmusił mnie do dokładniejszego niż zazwyczaj sprawdzania poszczególnych elementów, gdy właściwie w odstępie jednego tygodnia rozleciały się o-ringi zabezpieczające linki w deltkach. Żeby było śmieszniej były to dokładnie dwie taśmy B, najpierw lewa, a po kilku dniach prawa. Pęknięte gumki udało się wychwycić i odnaleźć - jedną w miejscu startu podczas rozkładania skrzydła, drugą przy kontroli po locie. Gumki wymienić to żaden problem, zwłaszcza gdy się wie jak to zrobić poprawnie i ma odpowiednie dobre uszczelki w zapasie. Te trefne przy bliższej kontroli wyglądają na starą sparciałą gumę, która się po prostu rozleciała. Nie ma żadnego przecięcia, taśmy zawsze trzymam w Dudkowym woreczku, a Ci co mnie znają wiedza jak dbam o sprzęt. Ot po prostu pękły i zaskoczyło mnie jedynie to, że wystąpiło to właściwie w nowym skrzydle (nalot od kwietnia ok 40 godzin) i tak szybko jedna po drugiej.
   Firma Dudek Paragliders zawsze była dla mnie synonimem jakości i nadal ufam jej pracownikom, jednak ostrożność i wzmożona czujność się przydaje zwłaszcza wobec takiej przygody. Dobra kontrola przed startem to zaledwie kilka minut w efekcie których można choć odrobinę zminimalizować ryzyko wystąpienia poważniejszych uszkodzeń. A praktyka pokazuje że często zaczyna się od drobiazgów, na przykład takich jak wspomniane gumki… 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz