niedziela, 6 września 2015

święto śliwki bez śliwki ??

   Dzisiejszy tytuł chyba najlepiej obrazuje wizytę w Strzelcach Dolnych gdzie zamiast zapasu tradycyjnych powideł śliwkowych w mega różnorakich smakach zaopatrzyliśmy się jedynie w prawdziwy i zrobiony bez kantów miód. Chociaż celem były powidła śliwkowe (w końcu nazwa Święto Śliwki przecież zobowiązuje) to miód był jedyną słuszną alternatywą. Z przetworów śliwkowych właściwie nie było w czym wybierać, albo powidła słodzone, albo bez cukru, tyle i tylko tyle. Ze skromną ilością śliwkowych stoisk wygrywała nawet liczba górali oferujących swoje pucoki i oscypki w każdym strategicznym punkcie imprezy. Podsumowując święto śliwki tym razem odbywało się z minimalnym udziałem tytułowej bohaterki i konkretnym deszczem przewalającym się co jakiś czas przez Strzelce Dolne….




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz