poniedziałek, 24 lutego 2014

niedzielna powtórka....

   Choć niedzielny poranek wypadło spędzić w pracy, to popołudniowa aura nie pozostawiła żadnych wątpliwości w temacie spędzania wolnego czasu. W kilku słowach powtórka z soboty - to samo miejsce, to samo towarzystwo i tak samo udane latanie. Tym razem z mniejszą ilością wygłupów nad łąką i zdecydowanie większą ilością przelecianych kilometrów. Pogoda jak drut, termiki właściwie żadnej i warunki takie, że najzwyczajniej nie chciało się lądować. W powietrzu spokój, w słuchawkach wciąż kogoś słychać co oznacza, że okoliczni piloci wybudzają się z zimowego snu i również korzystają z niedzielnego popołudniowego latania. Niebo właściwie bezchmurne, ziemia opromieniona i gdyby nie lód obecny w różnych stawach czy jeziorach można by pomyśleć że to już kwiecień albo inny maj. Ogólnie cacy latanie, co chyba znalazło odbicie w kilku zdjęciach, które wrzucam poniżej :






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz