Symboliczne pożegnanie jesieni wypadło całkiem fajnie. Do południa praca, potem charakterystyczny warkot napędu na plecach i widok Burana nad głową powodujące banana od ucha do ucha. Czysta frajda i zabawa z możliwości oderwania się na chwilę od codzienności dnia. I własnie takie jest latanie w ostatnich tygodniach. Fajne, sympatyczne kolejne godziny spędzone dokładnie tam gdzie trzeba. Teraz czekam na śnieg :)
wtorek, 14 stycznia 2014
ostatnie jesienne latanie ?
Symboliczne pożegnanie jesieni wypadło całkiem fajnie. Do południa praca, potem charakterystyczny warkot napędu na plecach i widok Burana nad głową powodujące banana od ucha do ucha. Czysta frajda i zabawa z możliwości oderwania się na chwilę od codzienności dnia. I własnie takie jest latanie w ostatnich tygodniach. Fajne, sympatyczne kolejne godziny spędzone dokładnie tam gdzie trzeba. Teraz czekam na śnieg :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz