wtorek, 15 stycznia 2013

lekka hibernacja ...

   Ostatnio jakimś dziwacznym trafem "blog" został skutecznie poddany hibernacji. Kilka przyczyn różnistych sprawiło, że ostatni wpis pojawił się prawie dwa tygodnie temu. To dosyć spora przerwa jeśli weźmie się pod uwagę natłok spraw i rzeczy różnistych nadających się do opisania na blogu. Trochę przyczyniła się do tego grypa atakująca w kilku falach, nagromadzenie filmów "do obejrzenia" i nędzna pogoda nadająca się do wszystkiego innego, tylko nie do latania. Było co prawda kilka momentów "że można" jednak zawsze w takich chwilach okazywało się, że praca, że "to", "siamto" albo jeszcze inne "tamto". Hołewer, dziś po kilku dniach przeleżanych w łóżku, po obejrzeniu wszelkich kinowych nowości, kilkudziesięciu godzinach przy grach komputerowych nastąpiło zakończenie ostatniego marazmu blogowego. Okres hibernacji zakończony i prawdopodobnie blogowanie wróci do normy, pojawi się kilka zaległych komentarzy i spostrzeżeń. A by jakoś podsumować początek nowej fali wpisów poniżej zdjęcie z jednego z ostatnich porannych widoków jakimi obdarzyła nas "pani zima" :


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz