piątek, 4 lipca 2014

przedurlopowy....

   Lipiec zaczął się świetnie. Latanie jest, w pracy względnie spokojnie, urlop lada chwila i pogoda jak drut. Wszystko super cacy i właściwie nie ma o czym pisać. Ostatni lot przed wyjazdem zaliczony i choć porywisty wiatr długo nie chciał siadać w końcu co nieco polatałem na zapas. Prawie półtorej godziny w powietrzu i nieco kręcenia po okolicy. Akuratne śmiganie na swoich śmieciach tuż przed wyjazdem.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz