niedziela, 9 września 2012

regulacja gaźnika Walbro.....

   Od jakiegoś czasu na blogu zaczęły pojawiać się sprawy techniczne. Jest to oczywiste - latam coraz dłużej i więcej, co oczywiście nie pozostaje bez wpływu na napęd. Moje Solo210 wylatało ze mną ok dwustu godzin i kilka różnych tematów technicznych się pojawiło. Generalnie "solówki" mają nędzne instrukcje i gdy ktoś jest słabo zorientowany musi polegać na innych bardziej doświadczonych znajomych. Informacje często się wykluczają i tak naprawdę, co człowiek to pomysł na naprawy, regulacje i różnego rodzaju drobiazgi. Jednak jest sporo rzeczy, które w miarę się pokrywają i jeśli ma się choć trochę oleju w głowie, ryzyko awarii można zminimalizować lub często wyeliminować zupełnie.
   Dziś pierwszy wpis o podstawowych naprawach i regulacjach, które w mojej ocenie są absolutnym minimum wiedzy, jaką każdy pilot latający na tych całkiem fajnych napędach powinien posiadać - regulacja gaźnika - jako temat absolutnie niezbędny. Gaźnik "w największym skrócie" odpowiada za prawidłowy skład mieszanki paliwowo powietrznej. Rozróżniamy pływakowe i membranowe.
   W solówkach stosowane są różne gaźniki, najczęściej Walbro 32 i 37, nieco rzadziej 39. Na pierwszy rzut oka nie różnią się znacznie, a ich regulacja jest właściwie taka sama.
  Przed regulacją warto sprawdzić, ewentualnie wymienić kilka rzeczy, które mają kolosalny wpływ na jakość mieszanki, a czasami wręcz uniemożliwiają prawidłowe jej przeprowadzanie:
- sprawdzić lub wymienić filtr paliwa (gdy filtr jest zabrudzony "tłumi" ilość paliwa dostarczaną do gaźnika), standardowo w Solo210 stosowane są zwykłe papierowe filtry BOSH, MANN lub FILTRON.  Z takich filtrów niektórzy rezygnują na rzecz dokładniejszych z "sitkiem".
- sprawdzić lub wymienić przewody (nawet drobne pęknięcie powoduje dostarczenie do gaźnika paliwo z powietrzem).
- sprawdzić lub wymienić siteczko w gaźniku.
- sprawdzić lub wymienić zużyte membrany w gaźniku.
- używać tylko świeżego, dobrego paliwa wymieszanego z dobrym olejem w odpowiednich proporcjach (wielu leje w stosunku 1:40, producenci często zalecają 1:50, zaś niektórzy piloci leją nawet 1:30).
- skontrolować wszelkie uszczelki (głowica, wydech itd) gdyż nawet drobne nieszczelności mogą uniemożliwić poprawną regulację.


   Gdy te "elementy" zostaną sprawdzone regulacja powinna odbyć się bez większych problemów. Przydatnym jest zaopatrzenie się w licznik obrotów, dzięki któremu zwłaszcza regulacja obrotów wysokich stanie się banalnie prosta.
  Teraz można przejść do właściwej regulacji. Dla ułatwienia opiszę ją w kilku punktach :

- gaźnik Walbro wyposażony jest w trzy śruby służące do regulacji :
    śrubę regulacji wysokich obrotów H (HIGH)
    śrubę regulacji niskich obrotów     L (LOW)
    śrubę regulacji obrotów jałowych / inaczej zderzak przepustnicy
    kręcenie śrubą w prawo/zgodnie z ruchem wskazówek zegara oznacza skręcanie (zubażanie mieszanki), kręcenie w lewo, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara jest odkręcaniem (wzbogacaniem mieszanki)


- należy przeprowadzić wstępną regulację.  Rzecz jasna na wyłączonym silniku:
    zakręcamy śrubę H i odkręcamy ją o jeden (cały) obrót
    zakręcamy śrubę L i odkręcamy ją o 1/4 pełnego obrotu

- należy uruchomić napęd, rozgrzać go jak do normalnego lotu i wyregulować obroty minimalne (biegu jałowego) tak, by napęd pracował miarowo, równo i bez zbytnich drgań. Optymalnie ok 2000 do ok 2300 dla różnych śmigieł. Zbyt małe obroty powodują większe wibracje, zbyt duże dają duży ciąg. Rzecz jasna dla różnych napędów obroty będą się różnić. Każdy musi doświadczalnie ustawić tak, że uzna iż jest w porządku. Wszelkie regulacje tą śrubą należy wykonywać na wyłączonym napędzie. Po kilku próbach powinno być ustawione.

- śrubą niskich obrotów L regulujemy obroty w dolnym zakresie. Polega to na ustawieniu śruby w taki sposób, by po dodaniu gazu silnik równo i miarowo przyspieszał oraz robił to bez tendencji do drgań i gaśnięcia. Rzecz jasna każdą operację na śrubie L robimy na wyłączonym napędzie.
   Jeżeli przyspiesza z opóźnieniem, słabo się zbiera oznacza to zbyt ubogą mieszankę. Należy wówczas śrubę L nieco odkręcić (ok1/8 obrotu).
   Jeżeli ma tendencję do dławienia się i drgań oznacza to mieszankę zbyt bogatą. Wówczas śrubę L nieco skręcamy.
   Procedurę taką powtarzamy do momentu, gdy silnik będzie płynnie i dobrze przyspieszał. Czasami nawet drobne ruchy śrubą zmieniają sytuację diametralnie. Zdarza się, że konieczne jest powtórne wyregulowanie obrotów biegu jałowego (punkt wcześniej).

-  śrubą wysokich obrotów H regulujemy obroty maksymalne. Należy dodać pełny gaz i śrubą H ustawić maksymalne obroty (zazwyczaj skręcając). Gdy już wiadomo ile obrotów uda się uzyskać maksymalnie należy nieco odkręcić śrubę wysokich obrotów (wzbogacić mieszankę), aż obroty spadną o ok 100. Wzbogacenie mieszanki w zakresie wysokich obrotów zapobiega zatarciu silnika.

- następnie należy sprawdzić (i często poprawić) obroty w dolnym zakresie. Potem powtórzyć regulację wysokich obrotów. Należy tak zrobić kilka razy dla całkowitej pewności, że silnik będzie pracował równo, bez większych drgań i co najważniejsze dobrze przyspieszał.

- gdy uznamy, że napęd wyregulowany jest odpowiednio należy przeprowadzić jeszcze lot kontrolny.
   Rozgrzewamy napęd i startujemy jak do normalnego lotu. Po ok 15 - 20 minutach należy wylądować i po ostygnięciu silnika sprawdzić kolor świecy.
   Ideałem jest równa prawidłowa praca napędu podczas całego lotu połączona z odpowiednim kolorem.
   Gdy świeca ma kolor "ceglasty" lub kawy z mlekiem oznacza to optymalne ustawienia składu mieszanki. Kolor jasnoszary lub biały oznacza mieszankę UBOGĄ, która grozi zatarciem silnika i sporymi kosztami napraw. Należy wówczas natychmiast wyregulować gaźnik w stronę bogatszej mieszanki. Jeśli świeca osiągnie kolor ciemno brązowy, lub prawie czarny oznacza on zbyt bogatą mieszankę, która jest korzystna w okresie docierania i nie jest tak groźna jak mieszanka zbyt uboga.


- po regulacji mniej więcej w zakresie połowy obrotów może wystąpić "efekt czterotaktu" w którym napęd pracuje "twardo" z lekkimi wibracjami. Spowodowane jest to nachodzącym na siebie działaniem dyszy wysokich i niskich obrotów. W praktyce można to zjawisko eliminować poprzez lekkie skręcenie dyszy niskich obrotów L, jednak należy pamiętać o tym, by nie zubożyć za bardzo mieszanki. Zbyt ubogiej mieszanki należy unikać jak ognia.Warto ją dosyć często kontrolować poprzez obserwację koloru świecy zapłonowej i temperatury silnika (jeśli ktoś zaopatrzy się w odpowiednie urządzenie pozwalające na odczyt tych wartości podczas lotu). Jednak specjalnie nie piszę zbyt wiele o temperaturze - niewielu pilotów ma takie urządzenia, poza tym to temat na osobny wpis.

   Podsumowując - regulacja nie jest trudnym procesem i choć na pierwszy rzut oka może wydawać się trudna, w praktyce trwa stosunkowo krótko. Jedyną regulacją jaką wykonujemy na włączonym napędzie to kręceniu śrubą H, by kręcić pozostałymi trzeba napęd za każdym razem wyłączać. Może to wydawać się pracochłonne, jednak lepiej napęd regulować w sposób bezpieczny i dłuższy, niż się spieszyć i robić wszystko "na chybcika". Niektórzy lutują do poszczególnych śrub druty, haczyki i inne udogodnienia, by uniknąć ciągłego gaszenia napędu. Takie rozwiązanie bez kłopotu można znaleźć w sieci. Regulacja wygląda wówczas dokładnie tak samo, z tą różnicą, że nie trzeba wyłączać.
   Podczas prac przy napędzie należy zwracać uwagę na bezpieczeństwo swoje i tego wszystkiego, co jest dookoła.  Śmigło wręcz stworzone jest do wciągania różnych sznurków, śrubokrętów i innych drobiazgów dostępnych w zasięgu. Zwrócić trzeba też uwagę na palce które pchamy przecież bardzo blisko...
   Warto dbać o napęd, bo na pozór zaniedbane proste sprawy kończą się często zatarciem silnika i kosztownymi naprawami, że o okresowym uziemieniu nie wspomnę. Jeśli się dołoży do tego ryzyko lądowania w terenie przygodnym, to już absolutnie oczywistym jest odpowiednia dbałość o sprzęt. Nie tylko o regulacje, filtry, śruby i śrubki. Na napęd należy patrzeć jako zespół "naczyń połączonych" i tylko w korelacji absolutnie zadbanych elementów dający tą frajdę, po którą przecież lecimy "w niebo".


12 komentarzy:

  1. coś pożytecznego w końcu przeczytałem
    DZIĘKI!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pomocny artykuł.Szukałem czegoś w tym stylu,zrozumiałego dla laika w sprawach motoryzacyjnych /do samochodu wlewam paliwo i olej w odpowiednie otworki :-) i na tym koniec ).
    Dzięki Wam dziś sam wyregulowałem swój "opryskiwacz".Na ziemi jest ok.Wieczorem sprawdzę w locie.Jestem dobrej myśli,bo śmigło nie okopcone,moc jest i nie widać by tym razem zbyt dużo palił.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam wszystkim czytanie i stosowanie się do wskazówek "Para-Pary" :-).
      Spaliłem ok.3,5l/h.Kolor świecy ceglasty.Teraz zabieram się za wymianę paska napędowego.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Dzięki za rzeczowy,klarowny opis . Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre,rzeczowe no i podparte fotami [porady].

    OdpowiedzUsuń
  5. popieram kolegów mądre i rzeczowqe

    OdpowiedzUsuń
  6. Solo 210 z kajanem + apco force M pali ok. 4,5-5 lit. na godz.
    waga 84 + sprzęt. Uważam spalanie za właściwe

    OdpowiedzUsuń
  7. czym zmnniejszyć poziom paliwa?

    OdpowiedzUsuń
  8. prosze poradzic jak zmniejszyc poziom pALIWA CIAGLE MI ZALEWA SWIECE

    OdpowiedzUsuń
  9. Napisałeś, że nawet drobne regulacje mogą diametralnie zmienić działanie napędu. Święta racja. Mi napęd ostatnio odpalał i zaraz po chwili gasł. W ogóle miałem problem z odpaleniem. Męczyłem się strasznie. Dokrecilem śrubę L palcami maksymalnie 2mm i napęd zaczął elegancko pyrkać. Dzięki za powyższy instruktaż.

    OdpowiedzUsuń
  10. Latam Nirvaną rodeo 125 , gaxnik Walbro 37 . Po około 30 min lotu , silnik ma tendencje do kilku minutowego zwalniania obrotów . Będę wdzięczny za poradę gdzie szukać przyczyny tej dolegliwości ???

    OdpowiedzUsuń
  11. Git i oto chodziło też szukałem takiego opisu.Dzięki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń