Dziś latanie wypadło właśnie na tym lotnisku i już z daleka widać było, że tutejszy aeroklub ma się świetnie. Z daleka widać było skoczków, a im bliżej tym widać było więcej - prócz spadochroniarzy po niebie kręciły się patyki i pojedyncze paralotnie. Już przy samym lotnisku tuż nad droga przeszła holówka co przyciągnęło oczy wszystkich kierowców w okolicy. Taka specyfika i urok tego aeroklubu.
Po przyjeździe właściwie standard - jakaś kawa, pogaduchy, szpej z wozu i nieco ćwiczeń z trajką na ziemi. Kolejne pogaduchy, jakieś żarty, głaskania lotniskowych psiaków (do Ciapka będącego tu od dawna dołączył drugi) jeden krótki lot dla przewietrzenia gnatów i wieczorna droga do chaty. Krótki przystanek w Toruniu, jakaś przekąska w ramach kolacji i konkretna radocha z dobrze spędzonego dnia....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz