Każde buczenie na niebie zwraca uwagę. Czasami można zobaczyć coś ciekawego, a czasami człowiek żałuje, że w ogóle podniósł się z kanapy i zerkał kto tam hałasuje na "naszym niebie". Przed chwilą właśnie nastąpiła właśnie taka okoliczność. Coś tam zaczęło buczeć, coraz głośniej i głośniej, by w pewnym momencie pokazać dumne oblicze holownika ciągnącego nazwisko jednego z kandydatów do "ełroparlamentu" przelatujące tuż nad domem. W dzisiejszych czasach to już norma, że każdy z pretendentów do wspomnianej roboty w Brukseli łapie się każdej możliwej okazji do zwrócenia na siebie uwagi. Nie będę pisał o polityce i tym wyborczym wyścigu, bo najzwyczajniej nie warto. Trzeba by założyć nowego bloga, a na prowadzenie tego już czasami brakuje czasu.
Jedno, o czym warto wspomnieć, to fakt, że kampania z telewizji, internetu, radia czy ulicy przenosi się czasami na ten nieco wyższy, powietrzny poziom atakując nazwiskami z każdej możliwej strony. Takie czasy i takie kampanie, a co z tego wyniknie można z góry przewidzieć....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz