Tegoroczna jesień pogodowo jest super. Zdarzają się jednak też dni szare z niskimi chmurami, takie nieco wilgotnawe i ogólnie nieciekawe. Latać jednak się chce i trzeba korzystać ile wlezie. Własnie w jeden z takich dni wybraliśmy się we dwóch w małą wycieczkę do Wałyczyka.
Całe popołudnie można zmieścić w kilku słowach - polecieliśmy, wylądowaliśmy, pogadaliśmy, odpaliliśmy i wróciliśmy. Żadnych wodotrysków, żadnej gęsiej skórki, ot wycieczka i wszystkiego nieco ponad półtorej godziny latania. No i zaliczona cała masa typowo jesiennych widoków ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz