Tradycyjnie już gdy tylko nowy numer Vario pojawił się w skrzynce trzeba o nim strzelić kilka słów. Nie będę się tym razem rozwodził - Vario nr.13 jakoś tak nie przypadło mi do gustu. Wiadomo, każdy ma jakieś tam swoje oczekiwania i ten numer niestety przeczytany został zbyt szybko nie zostawiając wyraźnego śladu w natłoku informacji wszelakich. Jakoś tak przeleciałem przez zawartość z prędkością dobrego karabinu maszynowego i jeszcze tego samego dnia wywaliłem do sterty prasy już przeczytanej. Może gdybym bardziej lubił latanie swobodne jakoś spojrzałbym milszym wzrokiem, nie wiem, nie znam się, jestem do bólu subiektywny, ale tak to widzę na dziś. Hołewer, Vario dotarło, zostało przeczytane, wylądowało na półce i choć nie spowodowało burzy to wciąż będę polecał ten magazyn każdemu, kto ma z naszym sposobem latania coś tam wspólnego. Choćby tylko dlatego, że to jedyna tradycyjna prasa paralotniowa w tym kraju.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz