Co jakiś czas bywam na lotnisku w Inowrocławiu. Tam zawsze można spodziewać się świetnej atmosfery dokładnie takiej jaka powinna panować na lotnisku aeroklubowym. Tu zawsze można spotkać prawdziwą pasję i poczuć się w nieco innym świecie. EPIN żyje na lotniczo i dziś nie było inaczej. W wielkim skrócie masa znajomych, samoloty pracowicie wożące amatorów podniebnych wrażeń, szkoła paralotniowa SKYTREKKING i akcja gaśnicza w pobliżu z wykorzystaniem jednego ze stacjonujących w Toruniu Dromaderów. Dużo się działo co pokazuje że "małe lotnictwo" w tym kraju może mieć się całkiem dobrze o ile zaangażowani są w to ludzie z prawdziwą pasją....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz