Cholera zawsze jest tak że miało być tak pięknie, tylko czasami coś nie wychodzi.
Ale do rzeczy - w niedzielę podczas przeglądania zasobów internetowych trafił nam się filmik "zaprzyjaźnionego" pilota - Rafiego. Od dosyć dawna podpatrujemy jak lata, jak relacjonuje poszczególne loty, jak latają "na południu" i ogólnie gapimy się między innymi na Jego filmy gdy "nasz warun" nie jest zbytnio łaskawy i każe kiblować na ziemi. Niestety Rafi miał pecha i wyrżnął w drzewo. Pechowo stanęło na drodze, chwila nieuwagi, pecha czy tam jeszcze czymś innym zaowocowały niespodziewanym i gwałtownym przyziemieniem. W efekcie kilka dni w szpitalu, rehabilitacja i przerwa w lataniu. Jak to wszystko wyglądało można zobaczyć na wspomnianym filmiku :
Filmik powyżej jest chyba jedna z najlepszych ilustracji wypadku, który wydarzył się kilka dni temu. Dzięki Rafi za montaż, za zdjęcia, za opisanie wszystkiego w tak dobry sposób i życzymy super szybkiego powrotu do zdrowia, pełnej sprawności i przede wszystkim do latania.
A na sam koniec krótki cytat z osobnika którego teksty ostatnio dosyć trafiają w nasze gusta, czyli popularnego misiaka Kubusia Puchatka:
Bo wypadek to dziwna rzecz.
Nigdy go nie ma,
Dopóki się nie wydarzy.
Nigdy go nie ma,
Dopóki się nie wydarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz