Poranny telefon do dudkowej fabryki zaowocował świetną wiadomością.......Nemo powoli wraca "do gniazda" czyli do nas......Zatem wypatrujemy warunków odpowiednich do latania i czekamy ........:)
A mordki nam się śmieją, że ojej....normalnie fajowo, że tak szybko, prędko i znowu będzie latanie.......bo uziemionym być to jakoś tak nie teges.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz